Angeliki Papoulia for Wyborcza and Paweł T. Felis [PL]
Angeliki Papoulia – Aktorskie odkrycie Grecji
Ma czterdzieści lat, ale równie dobrze może zagrać kobietę starą i nastolatkę – dlatego w “Płomieniu” łatwo przechodzi z młodszej do starszej wersji swojej bohaterki.
Jeszcze kilka miesięcy w sieci pełno było memów naśmiewających się z Grecji oczekującej finansowego wsparcia od Europy. Kto śmiał się z Greków, powinien zobaczyć grecki “Płomień” – film o ludziach, którzy żyją w świecie ciągłego kryzysu.
Kto nie wierzy, że ograniczenia mogą wyjść filmom na dobre, powinien spojrzeć na Grecję – nie było w ostatnich latach kinematografii, która tak mocno odświeżyłaby rynek światowych festiwali. A jednocześnie nie było kraju bardziej dotkniętego kryzysem gospodarczym niż Grecja.
Nowa fala grecka i jej najważniejsze tytuły – “Kieł” i “Alpy” Lanthimosa, “Attenberg” Tsangari, “W domu” Karanikolasa, “Chłopiec jedzący ziarno” Lygizosa – to tylko niektóre przykłady filmów, które zrywają z tradycyjną fabułą, bezceremonialnie obnażają fałsz i terror rodzinnych układów, pokazują emocjonalne i moralne zagubienie, finansowe kataklizmy, a czasem: zwykły głód. Do tych filmów należy też “Ojczyzna” Syllasa Tzoumerkasa, który poprzez epizodyczną narrację i kamuflowane retrospekcje wrzuca widza w sam środek skonfliktowanej, walczącej o władzę (i pieniądze) rodziny. Oraz jej wstydliwych tajemnic z przeszłości.
